do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

twarzy. - Nie wolałabyś go zatrzymać?
- Nie mogę - pokręciła głową. - Jest piękny, szalenie mi
się podoba, ale nie mam prawa go zatrzymać. John nie powi-
nien był mi go dawać.
- A gdybym ja ci go dał?
- Powinieneś go dać swojej narzeczonej.
- Czyli mam się najpierw oświadczyć?
- Proszę, nie żartuj sobie.
- Nie mam wcale nastroju do żartów. Wyjdziesz za mnie,
Nicola?
163
S
R
Wpatrywała się w niego, nie wierząc własnym uszom.
- Wiem, że to dość nagle, ale wiem też, że to na ciebie ca-
łe życie czekałem. Myślałem o tobie najgorsze rzeczy, a i tak
zakochałem się od razu, kiedy cię zobaczyłem... -Szczęście
nie pozwalało jej znalezć słów, więc dalej tylko na niego pa-
trzyła. - Miałem nadzieję, że wybaczysz mi to, jak cię potrak-
towałem... A nawet ośmieliłem się mieć nadzieję, że może
czujesz do mnie coś więcej niż zwykłe zainteresowanie... Ale
chyba się myliłem.
Odzyskała głos.
- Nie, wcale się nie myliłeś. Od początku wiedziałam, że
cię kocham, że jesteś kimś wyjątkowym.
- Cara mia - szepnął. Usiadł obok niej i z powrotem wło-
żył pierścień na jej palec.
Potem chwycił ją w ramiona i zaczął całować z pełną czu-
łości namiętnością, która wynagrodziła jej wszystkie urazy,
jakich od niego doznała.
- Kiedy spytałem, dlaczego poszłaś ze mną do łóżka, nic
nie mówiłaś, że jestem wyjątkowy - poskarżył się po jakimś
czasie.
- Nie mogłam.
- Przez to, co mówiłem o Johnie?
- Tak. Widzisz, John też był wyjątkowy, ale w zupełnie,
inny sposób. Był moim przyjacielem, nie kochankiem.
- A jak myślisz, dlaczego zostawił ci wszystko, razem z
pierścieniem? Na złość Loredanom?
- Nie jestem pewna - przyznała szczerze. - Mam nadzieję,
że po prostu mnie lubił. W liście powiedział tylko, że chce,
żebym to ja wszystko dostała.
- Zachowałaś ten list?
164
S
R
- Tak. - Wyjęła go z torebki i podała mu. Patrzyła na nie-
go, gdy czytał słowa ojczyma.
Nicolo, moja droga, znaliśmy się bardzo krótko, ale byłaś
dla mnie jak córka, o której zawsze marzyłem. Twoje ciepło i
dobroć bardzo wiele dla mnie znaczyły.
W woreczku znajdziesz pierścień Sofii. Od chwili jej
śmierci nosiłem go na łańcuszku na szyi Teraz czuję, że nie-
wiele mi czasu zostało, więc lepiej zostawię go u pana Har-
thilla.
To wyjątkowy pierścień. Moja ukochana zawsze go nosiła.
Miała go w dniu, gdy się poznaliśmy. Kiedyś powiedziała, że
jeśli jakikolwiek pierścień ma moc przynoszenia szczęścia po-
siadaczowi, to na pewno ten. I dlatego chcę, żebyś go dosta-
ła. Czuję całym sercem, że Sofia zgodziłaby się ze mną.
Chociaż oboje mieliśmy za sobą wcześniejsze małżeństwa,
była miłością mojego życia i wierzę, że i ja byłem tym dla
niej. Byliśmy bardzo szczęśliwi razem przez pięć cudownych
lat. Minęły zbyt szybko.
Wiem, że i Ty krótko byłaś ze swoim mężem. Poznałaś, co
to ból i żal, w tak młodym wieku. Wiem aż nadto dobrze, że
każdy, kto traci ukochaną osobę, musi przejść odpowiedni
czas żałoby. Ale pamiętaj, moja droga, że nikt nie powinien
trwać w żałobie wiecznie. Czas już, byś zaczęła żyć na nowo.
Bądz szczęśliwa.
John
Dominic skończył czytać i podał jej list.
- Należą ci się najgorętsze przeprosiny - powiedział po-
165
S
R
woli. - Kiedy tylko poznałem cię bliżej, wiedziałem, że mu-
siałem się mylić co do ciebie. Ale chciałem mieć pewność... -
Westchnął. - Niezle ci dałem w kość. Chciałbym ci to jakoś
wynagrodzić.
- Jest jedna rzecz... - powiedziała z wielką odwagą.
- Co takiego, cara mia?
- Jutro rano chciałabym się obudzić z tobą w jednym łóż-
ku.
- Załatwione. Chociaż może to znaczyć, że Galio będzie
musiał poczekać do popołudnia... Z drugiej strony, jeśli pójdę
do niego rano, mogłabyś zostać w łóżku i poczekać na mnie.
Jak się czujesz?
- Dobrze, a co?
- Myślałem, że jeśli nadal chcesz się położyć, mógłbym
pójść z tobą.
Udała, że się zastanawia.
- Cóż, jestem trochę posiniaczona, więc na leżąco byłoby
mi na pewno wygodniej.
- No to na co czekamy?
- A jak Maria nas złapie?
- Jeśli tak, to pozwolę ci ją uspokoić.
- A jak niby mam to zrobić?
- Możesz zaprosić ją na swoją druhnę - odpowiedział z
kamienną twarzą.
166
S
R [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl