do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dłoń do ust i oddychała głęboko, jakby pragnąc upewnić się, że na pewno jest żywy i zamierza
takim pozostać. Po chwili położyła tę ciepłą, twardą dłoń na swoim policzku, zamknęła oczy i
oparła głowę na piersi, wsłuchując się w bicie jego serca. Mike tulił ją mocno.
Głaskał jej plecy żałując, że nie potrafi jej pomóc, uwolnić części bólu, powstrzymać tego, co
jak dobrze wiedział, musi nastąpić. Ani największa suma pieniędzy, ani największa miłość nie
może uchronić kogoś od śmierci.
Mike trzymał Samanthę w ramionach nawet wtedy, gdy już zasnęła, gdyż chciał, aby się
odprężyła. A poza tym przyjemnie było czuć jej drobne ciało tuż obok siebie.
Czasami na myśl o tym, jak bardzo ją kochał, czuł niemal fizyczny ból. Ciężko mu było
zostawiać ją nawet na krótko, jakby obawiał się utracić choćby jeden jej uśmiech, czy grymas
niezadowolenia. Przyjemność sprawiało mu przyglądanie się, jak rozkwita, zmienia się z małego
króliczka w kobietę, która potrafi krzyczeć z okna na kogoś takiego jak Ornette. Lubił patrzeć na
radość, jaką sprawia innym, tak jak wówczas, gdy pocałowała Jubilee lub zaprzyjazniła się z
Daphne, albo gdy wdrapała się na łóżko Maxie i objęła ją.
Przerażała go jej nieustająca gonitwa za ludzmi związanymi z Maxie i jej potrzeba odkrycia, co
wydarzyło się tak dawno temu. %7łałował teraz, że w ogóle usłyszał kiedyś o Docu, czy Davidzie
Elliotcie. Ale gdyby się z nim nie zetknął, nie poznałby Sam.
* * *
122
Odprężyła się we śnie, ufając mu całkowicie. Myślał o swym pożądaniu, które doprowadzało
go niemal do szaleństwa. I ciągle nie mógł zrozumieć, dlaczego Sam nie chce pójść z nim do łóżka.
Zadał jej wszelkie pytania, jakie tylko przyszły mu na myśl, zbadał jak pod mikroskopem jej
przeszłość, próbując znalezć odpowiedz. Ze sposobu, w jaki reagowała, gdy był blisko, można było
wywnioskować, że została w dzieciństwie zgwałcona, lub przeszła inne, równie traumatyczne
doświadczenie, i teraz nie mogła znieść, by mężczyzna jej dotykał.
Ale Samantha pozwalała się mu dotykać! Jeszcze jak! Trzymanie za rączki, przytulanie,
pocałunki, przepychanki na tapczanie, wydawało się, że bez przerwy pragnie go dotykać. Pewien
był, że gdyby to zależało od niej, chętnie sypiałaby z nim, noc w noc, nie odczuwając przy tym
żadnej pokusy, by posunąć się poza trzymanie się w ramionach.
Miał swoje fantazje - we śnie czy na jawie często marzył, że się z nią kocha - a jego wymysły
dotyczyły głównie tego, jak przekonuje ją, że seks nie jest wcale taki zły. Myślał o atakowaniu jej
aż osłabnie, a potem stopniowym posuwaniu się dalej. Sam jednak czytała w jego myślach: kiedy
dążył do kochania się, odsuwała go.
Zdał sobie sprawę, że jego cierpliwość kończy się, gdyż czuł, że miłość nie jest
odwzajemniona. Z rozmów z jej ojcem, a także z tego, co sama mówiła dowiedział się, że jej mąż
był zupełnie inny niż on i może właśnie tego potrzebowała, mężczyzny innego rodzaju. Może
potrzebowałaby sztywniaka w typie księgowego: konwencjonalnego, porządnego... nudnego.
Może, pomyślał, a na samą myśl o tym rozbolał go żołądek, może uważa mnie za
 przyjaciela . Czasami kobiety miewają wyobrażenia, że seksualnie zdrowi mężczyzna i kobieta
mogą być platonicznymi przyjaciółmi, bez  komplikacji , jakie przynosi seks. Może Sam też sądzi,
że mogą tak mieszkać razem w jednym domu jako współlokatorzy. Obie teorie miały jednak sporo
dziur. Dlaczego była tak cholernie zazdrosna o każdą kobietę, na którą choćby spojrzał. Dlaczego
patrzyła na niego jakby był kombinacją Apolla, barbarzyńcy i Einsteina. Nietrudno zgadnąć, że
lokatorki rzadko patrzą na gospodarza w sposób, który sprawia, że wszystko wydaje mu się
możliwe do osiągnięcia.
Więc dlaczego, do diabła, nie chce iść z nim do łóżka?
O północy zaniósł ją do sypialni, przytuloną do niego, jakby była dziesięcioletnią
dziewczynką, a on jej ojcem. Kiedy położył ją na łóżku, uśmiechnęła się do niego przez sen. I co
miał teraz zrobić? Ubrać ją w piżamę?
- Samantha - szeptał jej do ucha- bardzo chciałbym być jednym z tych altruistycznych,
książkowych bohaterów, którzy potrafią rozebrać bohaterkę, nie wskakując przy tym na nią, ale nie
potrafię. Będziesz musiała rozebrać się sama. Za bardzo pragnę się z tobą kochać, by patrzeć na
twoje nagie ciało i zachować nad sobą kontrolę. Mógłbym zamienić się w tego gwałciciela, za
którego zawsze mnie uważałaś.
Przy końcu tej przemowy patrzyła już na niego szeroko otwartymi oczami.
- Mike, dziękuję...
Ale zatrzasnął za sobą drzwi, zanim zdołała wypowiedzieć słowa, które już znienawidził.
23
Samantha uświadomiła sobie, że Mike zmienił się w stosunku do niej. Kiedy weszła do pokoju
śniadaniowego, nie odłożył, jak zwykle, gazety i nie uśmiechnął się do niej, ani nie mrugnął, jak
często robił. Zamiast tego trzymał gazetę przed twarzą i na ślepo sięgał po filiżankę z kawą. Nawet
na nią nie spojrzał, gdy powiedziała  dzień dobry .
Przez chwilę sądziła, że gniewa się na nią, bo znów go naciągnęła, ale był przecież taki miły [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl