[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jazda do Parku Narodowego Gór Skalistych zapierała dech w
piersiach. Kiedy zbliżaliśmy się do gór, droga wiła się wzdłuż
rwących rzek, skalnych ścian i potężnych kamiennych formacji,
które wyglądały jak ludzkie twarze.
Matt spytał o mój pierwszy dzień w pracy. Uśmiechał się i
był ciekawy, a nie ponury i paranoidalny. Dzięki Bogu.
Właściwie nie zastanawiałam się prawie nad swoim
pierwszym dniem jako sekretarka Pam, za bardzo martwiłam się o
Matta. Ulżyło mi, że mogę opowiedzieć o pracy i rozbawić Matta
anegdotami o Pam.
Ale jestem zachwycona tą pracą oznajmiłam.
Chciałabym umieć opisać, co czułam, gdy czytałam te teksty.
Jakbym& jakbym została do tego stworzona. Jakbym wreszcie
wykonywała pracę, w której kiedyś mogłabym zrobić karierę.
Gdy spojrzałam na Matta, promieniał.
W drodze do parku zachowywał się zaskakująco poprawnie.
Czasami brał mnie za rękę, a raz przesunął palcami od mojego
kolana aż do górnej części uda.
Zatrzymaliśmy się w Estes Park, uroczym, staroświeckim
miasteczku na przedgórzu i wraz z tłumem turystów
powędrowaliśmy na lancz, składający się z najlepszych krówek,
jakie kiedykolwiek jadłam.
Matt dał mi do spróbowania każdego ze smaków, które kupił
waniliowy, klonowy, amaretto, czekoladowy. Fakt, że nigdy
wcześniej nie byłam w parku, wprawił go w osłupienie. Zaciągnął
mnie do sklepów i kupił bransoletkę z koralików, małą figurkę
ptaszka i maleńką kłódkę z brązu na łańcuszku.
Oddam ją do grawera oświadczył, zapinając łańcuszek na
moim karku.
Co też chce wygrawerować? Uśmiechnęłam się i dotknęłam
zapięcia. H i M, pomyślałam. Hannah i Matt. Może zaskoczę go i
sama dam to wygrawerować.
Kiedy w końcu dojechaliśmy do parku, była już prawie
druga.
Zostawiliśmy wszystko w samochodzie i poszliśmy zobaczyć
jezioro lodowcowe. Zrobiłam Mattowi kilka zdjęć, gdy nie patrzył.
Jego atletyczne ciało pięknie wyglądało w ruchu, a ciemna koszula
i szorty podkreślały złocisty odcień jego skóry i naturalne jasne
pasma we włosach.
Powietrze było rzadkie i chłodne, pachniało sosną. Zakręciło
mi się głowie.
Porywające, prawda?
Matt chwycił mnie za rękę, gdy podziwialiśmy widok.
Boże, czuję się jak Wordsworth w Alpach! zaśmiałam się.
W górach zmrok zapada szybko. W jednej chwili pociliśmy
się na szlaku, w następnej trzęsłam się z zimna i tuliłam do jego
boku.
Spakowałem dodatkowy polar poinformował mnie Matt,
kiedy wracaliśmy do dżipa.
Spacer i wysokość wyczerpały mnie. Brakowało mi cukru. A
jednak, gdy ruszyliśmy w drogę powrotną do samochodu,
zaczęłam odczuwać zupełnie inny rodzaj energii narastające
pragnienie dotyku Matta.
Na biwak wybraliśmy odludną polankę otoczoną sosnami.
Słyszałam wodę płynącą w oddali. Matt zbudował ognisko w
metalowym kręgu i zaczął szybko stawiać namiot. Rozłożyliśmy w
środku karimaty, a na nich śpiwory.
Nie wiem, czy mogłabym czuć się mniej seksowna. Byłam
lepka od potu i środka na owady, a na sobie miałam stare trampki,
dżinsy i podkoszulek, a teraz jeszcze znacznie za duży polar.
Przysiadłam na kamieniu koło ogniska. Matt stał obok
wpatrzony w las. W półmroku wyglądał dziko jak zwierzę, które
zaraz wtopi się w las, jeśli tylko pod moją stopą trzaśnie gałązka.
Iskry strzeliły w górę. Poza kręgiem światła z naszego
ogniska noc była chłodna i cicha.
Przywiozłem jedzenie mruknął Matt i spojrzał na mnie.
W jego ciemnych, głodnych oczach odbijały się płomienie. Jesteś
głodna?
Pokręciłam głową.
Nie chciałam mówić. Nie chciałam spłoszyć czaru tej nocy.
Przesunęłam wzrokiem po ciele Matta. Wiedziałam, że na mnie
patrzy, więc śmiało spojrzałam na jego krocze.
Tak? szepnął. Podszedł bliżej, wyciągnął rękę, chwycił
mnie za kucyk i owinął go sobie wokół dłoni. Ssij mnie, Hannah.
Rozpięłam mu szorty i wysunęłam z bokserek jego
sztywniejącego już penisa. Rósł mi w rękach. Zaczęłam go lizać i
ssać, wsuwając w usta tak głęboko, jak potrafiłam. Palcami
dotykałam jego jąder.
Och, Hannah& skarbie.
Chwilami Matt był całkiem twardy. Podciągnął mnie do góry
i rozebraliśmy się nawzajem. To też było porywające; stanie nago
w lesie z Mattem sprawiało, że moje serce gwałtownie
przyspieszyło.
Gorąco bijące od ognia przypiekało mi nogi. Chłód wieczoru
sprawił, że stwardniały mi sutki.
Wiedziałam, że jesteśmy sami, ale mimo to czułam się tak,
jakbyśmy byli na scenie. Jakby nieprzenikniona ciemność wokół
nas była pełna oczu.
Matt pocałował mnie, ściskając swój penis między naszymi
ciałami. Głaskałam jego umięśnione ciało, kołysząc twardym
członkiem, aż zaczął jęczeć.
Hannah westchnął. Hannah&
Uwielbiałam sposób, w jaki wymawiał moje imię.
Uwielbiałam niezliczone odcienie jego głosu.
Zarzuciłam mu ręce na ramiona i wspięłam się na niego.
Podniósł mnie bez wysiłku, chwytając za uda, i opuścił na swój
członek.
Patrzyliśmy sobie w oczy, kiedy we mnie wchodził.
Przyjemność tej penetracji sprawiła, że zaczęłam się poruszać.
Robił to tak powoli. Czułam każdy centymetr swojego
otwierającego się ciała.
Mów o moim fiucie wyszeptał Matt.
Jak zawsze czułam się niepokojąco chętna, by go zadowolić.
Matt& Zwilżyłam wargi. On mnie& wypełnia. Aż do
bólu, ale zawsze go chcę. Całego. Chcę go w środku.
Matt opuścił mnie kolejne dwa centymetry. Wstrzymałam
oddech. W tej pozycji miał nade mną całkowitą władzę. Nie
miałam żadnego wpływu na to, co się działo.
Mów dalej powiedział cicho, jakby z szacunku dla
otaczającej nas ciemności.
Uwielbiam jego smak wymamrotałam i smak twojej
spermy. Gdy wchodzisz we mnie mocno, ja& jęknęłam, bo Matt
opuścił mnie znowu, wpychając swój członek we mnie do końca.
Matt, wariuję.
Opowiedz mi o tym, Hannah. Lubisz go mieć głęboko?
Tak.
Odrzuciłam głowę do tyłu. Czułam się bezpiecznie. Matt
nigdy by mnie nie puścił.
Nagle desperacko zapragnęłam być jednocześnie sobą i kimś,
kto na to patrzy. Chciałam widzieć Matta trzymającego mnie w
świetle ogniska, ze stopami wbitymi w ziemię, z napiętymi
pośladkami i udami. I siebie, oplecioną wokół niego. Nasze
intymnie zespolone ciała.
Byliśmy jak dzień i noc. Złota i biała skóra. Jasne i ciemne
włosy. On wysoki, ja niska. Smukłe ciało i bujne. No i Matt miał
tak wiele między nogami, tam gdzie ja byłam tak ciasna.
Prawie sprawiłaś mi ból wyszeptał. Jesteś taka ciasna,
Hannah. Ale robisz się zaraz taka wilgotna i wpuszczasz mnie do
środka. Moje ciało&
Matt uniósł mnie i opuścił lekko, poruszając przy tym
biodrami i mną na swoim członku. Jęknęłam i ugryzłam go w
ramię. Dyszał ciężko w moje włosy.
Powiedz mi wyjąkałam.
Moje ciało& pragnie& twojego ciała. Matt znowu mną
poruszył i jęknęliśmy jednocześnie. Kiedy nie jesteśmy razem&
mam wrażenie& że dzielą nas eony, Hannah. Nie mogę być daleko
od ciebie.
Nie musisz odparłam.
Uniosłam się, żeby na niego spojrzeć. Każdy ruch moich ud i
pleców sprawiał, że mięśnie pochwy zaciskały się na członku
Matta. Przeszył mnie dreszcz przyjemności. Mogłabym tak
skończyć, ale chciałam pokazać mu, że mówię szczerze.
Hannah& wyszeptał.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]