do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stopami, a wiatr rozwiewał jego ciemne włosy.
- Wyszedłem na pózny spacer. Dobrze się bawiłaś ze
Strykerem?
- Przypuszczam, że można tak powiedzieć... Z Wesem bar­
dzo przyjemnie siÄ™ rozmawia. - Nagle Louetta uÅ›wiadomiÅ‚a so­
bie, że nawet nie pamięta, o czym rozmawiali
Burke zatrzymał się w odległości dwóch kroków.
- Widzę, że dostałaś ode mnie kwiaty.
SpojrzaÅ‚a na bukiet, potem w twarz Burke'a i nic nie powie­
działa. Mocno postanowiła sobie, że nie będzie reagować na
gÅ‚Ä™boki, uwodzicielski ton jego gÅ‚osu ani też nie ulegnie gÅ‚od­
nemu wyrazowi orzechowych oczu.
- Nie zaprosiłaś Strykera do środka - ciągnął. - Czy jest ku
temu jakiś ważny powód?
- Jeszcze ludzie zaczęliby plotkować - powiedziała cicho.
- Czy dwa lata temu ludzie o nas też plotkowali?
Louetta wolała, by nie przypominał stale o tamtej szalonej
nocy. Chciała przecież zapomnieć o bólu, jaki czuła po jego
odejściu.
- Prócz Nicka i Brittany Colter, którzy wpadli na nas, gdy
wychodziłeś następnego ranka, nikt inny o nas nie wiedział.
- Nikt?
- Kilka miesiÄ™cy pózniej opowiedziaÅ‚am o wszystkim przy­
jaciółce, a potem mojej matce tuż przed jej śmiercią.
Burke wpatrywaÅ‚ siÄ™ w jej twarz. Oczy miaÅ‚a szeroko otwar­
te; w ciemności wydawało się, że jej zrenice otaczają wąskie
szare kółka. W półmroku wszystko przybierało szary kolor -
szare były jej rzęsy, którymi od czasu do czasu mrugała, jej
płaszcz i kwiaty, które trzymała w prawej ręce.
- Lilie bardzo do ciebie pasują - powiedział.
Nie mógł nie zauważyć, jak drgnęła jej szyja, gdy nerwowo
przełykała ślinę. A jednak znów nie odpowiedziała. Nie należała
do kobiet, które dużo mówiły. Zauważył to już w dniu, gdy się
poznali. Odzywała się tylko wtedy, kiedy naprawdę miała coś
do powiedzenia. Lubiła natomiast słuchać. Jej rozmówca musiał
uważać na wyraz jej twarzy, na pochylenie głowy, na słodki
uśmiech, który niekiedy pojawiał się na jej ustach.
Utkwił teraz wzrok w jej wargach. Pamiętał, co odczuwał,
gdy ich dotykał swoimi ustami - jak smakowały, jak drżały.
Narastało w nim pożądanie i coraz mocniej zdawał sobie sprawę
z tego, że ma ochotę na coś zupełnie innego niż rozmowę.
- Zaproś mnie do środka - wyszeptał.
Cofnęła się o krok i wolno pokręciła głową.
- Nie sądzę, by to był dobry pomysł.
Burke nie rozumiaÅ‚ dlaczego, ale bardzo go to dotknęło i za­
niepokoiÅ‚o. Lily byÅ‚a inna niż kobiety, które znaÅ‚. Zaintereso­
wała go tak mocno, że trwał przy niej myślami już ponad dwa
lata, a być może będzie o niej myślał do końca życia. I chyba
to napeÅ‚niaÅ‚o go takÄ… goryczÄ…, że ona nie byÅ‚a do niego w rów­
nym stopniu przywiÄ…zana.
- Wstydzisz się tego, co zaszło pomiędzy nami? - spytał
otwarcie. - Czy o to chodzi?
Louetta zebrała wszystkie siły, by ustać spokojnie w miejscu.
- Wstyd? - odparła. - Nie, ja się nie wstydzę. Mam tylko
wrażenie, że było to tak do mnie niepodobne, że nikt by nie
uwierzył...
Burke podszedł bliżej, wyciągnął rękę i odsunął kosmyk
włosów z jej policzka. Strwożona umilkła, zdawało się jednak,
że Burke całkiem inaczej odebrał jej reakcję.
- Tutejsi mężczyzni chyba musieli być ślepi - skomentował.
- Zresztą każdy facet mógłby zrobić ci krzywdę...
Louetta przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ uważnie jego twarzy. MiaÅ‚ kwadra­
towÄ… szczÄ™kÄ™, wystajÄ…ce koÅ›ci policzkowe i uwodzicielski wy­
raz oczu. Powinna to wiedzieć... Przecież jÄ… też uwiódÅ‚ z dzie­
cinną łatwością. I złamał jej serce. Zamknęła oczy i odwróciła
głowę, chcąc odtrącić jego wyciągniętą dłoń.
- Być może nieodpowiedni facet już to zrobił - szepnęła.
Szare oczy napotkały orzechowe; żadne z nich nie wiedziało,
co powiedzieć. Wreszcie Burke zdołał wydobyć z siebie głos.
- Zjedz ze mną jutro kolację - zaproponował.
Przyglądała mu się przez chwilę w milczeniu.
- Nie wiem - odezwała się wreszcie. - Twój przyjazd
wszystko skomplikował... Wprawiasz mnie w zażenowanie.
Burke już dawno temu przyzwyczaił się do komplikacji, a ją
właściwie chciał wprawić w zażenowanie, zwłaszcza jeśli miało
to oznaczać, że zechce się z nim spotkać i dać mu dragą szansę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl