do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

otwieraj oczu, ja jestem tutaj, nikt nas nie może zobaczyć, a ja jestem przy tobie, pieść się,
panie mój ukochany, pieść swój członek, proszę cię, powoli,
przerwała, a on powiedział Niech pani czyta dalej, proszę,
piękna jest twoja dłoń na twoim członku, nie przerywaj, lubię na nią patrzeć i patrzeć na
ciebie, panie mój ukochany, nie otwieraj oczu, jeszcze nie, nie powinieneś się bać, jestem przy
tobie, słyszysz mnie? jestem tutaj, mogę cię dotknąć, to jest jedwab, czujesz go? to jedwab
mojej sukni, nie otwieraj oczu, a będziesz miał moją skórę,
powiedziała, czytała cicho, głosem kobiety-dziecka,
będziesz miał moje wargi, najpierw dotknę cię wargami, nie będziesz wiedział gdzie, w
pewnej chwili poczujesz ciepło moich warg na sobie, nie dowiesz się gdzie, jeśli nie otworzysz
oczu, nie otwieraj ich, nie wiesz gdzie, ale nagle poczujesz moje usta,
on słuchał nieruchomo, z kieszonki szarego garnituru wystawała biała, niepokalanie
czysta chusteczka,
może to będą twoje oczy, położę usta na powiekach i rzęsach, poczujesz ciepło wnikające w
twoją głowę, a moje usta w twoje oczy, do środka, a może będzie to twój członek, położę na
nim moje wargi i rozchylę je, przesuwając powoli w dół,
powiedziała, głowę miała schyloną nad kartkami, jedną ręką muskała powoli szyję,
pozwolę, by twój członek uchylił moje usta, wchodząc między wargi i naciskając na język,
moja ślina spłynie po twojej skórze aż do dłoni, mój pocałunek i twoja dłoń, jedno w drugim,
na twoim członku,
on słuchał, wzrok miał utkwiony w pustą srebrną ramkę wiszącą na ścianie,
i wreszcie, na końcu, pocałuję cię w serce, bo cię kocham, będę gryzć skórę drgającą na
twoim sercu, bo cię kocham, a kiedy twoje serce będzie między moimi wargami, będziesz mój,
naprawdę, kiedy moje usta znajdą się na twoim sercu, będziesz mój, na zawsze, jeśli nie
wierzysz, otwórz oczy, ukochany mój panie, i spójrz na mnie, to ja, czy ktoś kiedykolwiek
będzie mógł wymazać tę chwilę, która właśnie trwa, i to moje ciało już bez jedwabiu, twoje
ręce, które je dotykają, twoje oczy, które na nie patrzą,
powiedziała, pochyliła się ku lampie, światło padało na kartki i przenikało na wylot jej
przezroczystÄ… sukniÄ™,
twoje palce we mnie, twój język na moich wargach, wślizgujesz się pode mnie, chwytasz moje
biodra, unosisz mnie, opuszczasz na swój członek, powoli, czy ktoś kiedykolwiek będzie to
mógł wymazać, poruszasz się we mnie powoli, twoje ręce na mojej twarzy, twoje palce w
moich ustach, rozkosz w twoich oczach, twój głos, poruszasz się powoli, ale aż do bólu, moja
rozkosz, mój głos,
on słuchał, w pewnej chwili odwrócił się, by na nią spojrzeć, zobaczył ją, chciał spuścić
oczy, ale nie zdołał,
moje ciało na twoim, twoje plecy, które mnie unoszą, twoje ramiona, które mnie trzymają, te
pchnięcia wewnątrz mnie, to słodka przemoc, widzę twoje oczy szukające czegoś w moich,
chcą wiedzieć, dokąd możesz się posunąć w zadawaniu mi bólu, dokąd chcesz, ukochany mój
panie, czy nie widzisz, że nie ma końca, że nigdy się nie skończy? nikt nie będzie mógł
wymazać tej chwili, która właśnie się dzieje, na zawsze odrzucisz głowę do tyłu, krzycząc, na
zawsze zamknę oczy, strącając łzy z rzęs, mój głos w twoim, twoja przemoc trzyma mnie
mocno, nie ma już czasu na ucieczkę ani siły na opór, ta chwila musiała przyjść i ta chwila
nadeszła, wierz mi, ukochany mój panie, ta chwila trwać będzie, odtąd już będzie trwać aż do
końca,
powiedziała ledwo dosłyszalnym głosem i urwała.
Nie było innych znaków na kartce, którą trzymała w ręku: ostatniej. Ale kiedy ją
odwróciła, by odłożyć, ujrzała jeszcze kilka linijek, skreślonych czarnym atramentem na
Å›rodku biaÅ‚ej strony. PodniosÅ‚a wzrok na Hervé Joncoura. Jego oczy patrzyÅ‚y na niÄ… i zdaÅ‚a
sobie sprawę, że są to oczy przepiękne. Opuściła wzrok na kartkę.
 Nie zobaczymy się już, panie.
Powiedziała.
 To, co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy, i ty wiesz o tym. Wierz mi: zrobiliśmy to na zawsze.
%7łyj, jak dotąd żyłeś, z dala ode mnie. I jeśli twoje szczęście będzie tego wymagać, nie wahaj
się ani przez chwilę zapomnieć o tej kobiecie, która teraz, bez żalu, mówi ci: żegnaj. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl