do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zrobię tak, bo zbyt wiele jestem wam winien. W całej swojej praktyce nie pamiętam bowiem
sprawy ciekawszej i bardziej oryginalnej.
 Nic nie rozumiem. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z panem po powrocie z
Tunbridge Wells i na ogół zgadzał się pan z nami. Co się potem stało, \e pan tak radykalnie
zmienił zdanie?
 Odpowiem, skoro mnie pan pyta: jak panów uprzedzałem, wczoraj w nocy spędziłem
parę godzin we dworze.
 I co?
 Na razie mogę panom odpowiedzieć tylko bardzo ogólnikowo. Nawiasem mówiąc,
przeczytałem krótki, lecz jasny i ciekawy opis starego dworu. Za skromną kwotę jednego
pensa mo\na nabyć tę broszurę w miejscowym sklepie z tytoniem.  Z tymi słowami
Holmes wyciągnął z kieszeni małą ksią\eczkę z dość prymitywnym szkicem starego
budynku.  Człowiek nabiera smaku do śledztwa, mój drogi inspektorze, je\eli nasiąknie
historyczną atmosferą otoczenia. Niech się pan tak nie złości, bo zapewniam pana, \e nawet
równie skąpy opis jak ten potrafi przenieść nas wyobraznią w przeszłość. Zaraz panu
dowiodę: & Wzniesiony w piątym roku panowania króla Jakuba I na miejscu o wiele
starszego budynku, dwór w Birlstone jest jednym z najpiękniejszych okazów otoczonych fosą
rezydencji z owej epoki, jakie dotrwały do naszych czasów&
 Niech pan z nas nie robi wariatów, panie Holmes!
 Sza, sza! Panie Mac! Po raz pierwszy widzę u pana taki brak opanowania. Skoro to
pana denerwuje, nie będę czytał. Ale gdy powiem, \e w tej broszurce znajdzie pan opis
zajęcia dworu w roku 1644 przez jakiegoś pułkownika działającego z ramienia Parlamentu,
wzmiankę o ukrywaniu się przez parę dni w okresie wojny domowej w jego murach króla
Karola i w końcu o tym, \e bawił tam Jerzy II, przyzna pan, \e ów stary budynek pod
wieloma względami jest bardzo interesujący.
 Wierzę, panie Holmes, ale co to nas obchodzi!
 Nie obchodzi? Naprawdę? Odrobinę szerszy horyzont, drogi inspektorze, to rzecz
podstawowa w naszym zawodzie. Oddziaływanie na siebie pomysłów i pośrednie
wykorzystywanie wiadomości to rzecz czasami godna uwagi. Z pewnością wybaczy pan te
słowa komuś, kto będąc zwykłym sobie znawcą kryminalistyki, jest jednak starszy od pana i
mo\e nawet bardziej doświadczony.
 Chętnie to przyznam  szczerze rzekł inspektor.  W pełni zasłu\ył pan na sławę, a
jednak zawsze dochodzi pan do swoich wyników  powiedziałbym  jakoś zza węgła.
 Dobrze więc. Dajmy spokój przeszłości i wróćmy do terazniejszości. Jak ju\
powiedziałem, wczoraj w nocy byłem we dworze. Nie widziałem się ani z Barkerem, ani z
panią Douglas. Po co miałbym ich fatygować? Z przyjemnością jednak wysłuchałem
wiadomości, \e pani Douglas bynajmniej nie rozpacza i \e z wielkim apetytem zjadła
znakomity obiad. Wybrałem się specjalnie do poczciwego Amesa. Wymieniliśmy kilka
uprzejmych słów i w rezultacie, bez uciekania się do niczyjej zgody, pozwolił mi spędzić
samemu jakiś czas w gabinecie.
 Jak to! Z tym trupem?!  wykrzyknąłem.
 Nie, nie, ju\ go zabrano. Podobno za pańskim zezwoleniem, panie Mac. Pokój wygląda
zupełnie normalnie i spędziłem w nim bardzo pouczający kwadrans.
 Po co?
 Nie będę robił tajemnicy z tak prostej sprawy: szukałem brakującej hantli. W mojej
ocenie tego wypadku zajmuje ona poczesne miejsce. I znalazłem ją wreszcie.
 Gdzie?
 Aha, wchodzimy na nieznany teren. Pozwólcie mi, panowie, posunąć się odrobinę dalej,
o krok, a obiecuję podzielić się wszystkimi moimi wiadomościami.
 Có\, nie pozostaje nam nic innego, jak przystać na pańskie warunki  rzekł inspektor.
 Ale je\eli pan nam mówi, abyśmy zaniechali sprawy& Czemu, u licha, mielibyśmy jej
zaniechać?
 Z tego prostego powodu, drogi inspektorze, \e panowie nie wiecie, czego szukacie.
 Szukamy mordercy pana Johna Douglasa z Birlstone.
 Oczywiście. Słusznie. Alę nie szukajcie tajemniczego rowerzysty. Zapewniam panów,
\e to nic nie da.
 Więc co pan nam radzi robić?
 Powiem panom, je\eli to zrobicie.
 Có\, muszę przyznać, \e mimo pańskich dziwacznych metod zawsze miał pan rację.
Zrobię, jak pan poradzi.
 A pan, panie Mason?
Prowincjonalny detektyw bezradnie patrzał to na jednego, to na drugiego rozmówcę.
Holmes i jego metody były mu zupełnie obce.  To, co dobre dla inspektora, dobre i dla
mnie  powiedział wreszcie.
 Znakomicie!  rzekł Holmes.  A więc zalecam panom mały, przyjemny spacer po
okolicy. Mówiono mi, \e z Birlstone Ridge roztacza się piękny widok na Weald. Pyszne
drugie śniadanie z pewnością dostaniecie panowie w jakiejś ober\y, choć nieznajomość
tutejszych stron nie pozwala mi panom \adnej rekomendować. Wieczorem zmęczeni, lecz
zadowoleni&
 Człowieku, to ju\ przechodzi wszelkie granice!  wykrzyknął MacDonald, zrywając
się z miejsca.
 No to spędzcie ten dzień, jak wam się podoba. Holmes dobrotliwie poklepał go po
ramieniu.  Róbcie, co chcecie, idzcie, gdzie chcecie, ale koniecznie zobaczcie się ze mną
przed wieczorem& ale to koniecznie, panie Mac.
 To ju\ brzmi trochę sensowniej.
 Rady są doskonałe, ale nie nalegam, zale\y mi tylko na tym, abyście panowie byli na
miejscu, kiedy was będę potrzebował. A teraz, nim się rozstaniemy, chciałbym, aby pan
napisał do Barkera.
 Co?
 Podyktuję panu, jeśli pan pozwoli. Mo\na ju\? Szanowny Panie, przyszło mi na myśl, \e
powinniśmy spuścić wodę z fosy, bo mo\e uda nam się znalezć coś&
 Nigdy w \yciu, ju\ to zbadałem.
 Sza, łaskawy panie, niech pan robi, o co proszę.
 Dobrze, jedzmy dalej.
 & znalezć coś, co nam dopomo\e w śledztwie. Wydałem ju\ potrzebne zarządzenia i
robotnicy od jutra rana zaczną odwracać bieg strumyka&  Niemo\liwe!
 & odwracać bieg strumyka. Uwa\ałem więc, \e nale\y pana o tym uprzedzić zawczasu.
Teraz jeszcze podpis. Niech pan to wyśle przez posłańca tak koło czwartej. I o tej te\ godzinie
spotkamy się tu w pokoju. A teraz mo\emy robić, co nam się \ywnie podoba, albowiem
zapewniam pana, \e na tych kilka godzin musimy przerwać śledztwo.
Wieczór nadchodził, kiedy zebraliśmy się znowu. Holmes był bardzo powa\ny i skupiony,
ja nie mogłem ukryć ciekawości, a obaj detektywi  niedowierzania i gniewu.
 A więc  zaczął Holmes uroczyście  zapraszam panów na wspólną próbę, po czym
będziecie mogli powiedzieć, czy moje obserwacje potwierdzają wniosek, do którego
doszedłem. Wieczór jest chłodny, ubierzcie się więc ciepło, bo nie wiem, jak długo będziemy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl