[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Następnie ułożyła pismo do Departamentu Stanu oraz Obrony, domagając się odpowiedzi na
dawno temu wysłane listy. Trzeci list skierowała do lotnictwa, otrzymywał go każdy generał ze
spisu, który dostała w bibliotece, Napisała w nim między innymi: Czy ktokolwiek troszczy się o
los rodzin zaginionych i trzymanych w niewoli żołnierzy? Czy nie zasłużyłyśmy sobie na nic
więcej, niż wymijające odpowiedzi? Co mam mówić swoim córkom? Proszę o przysłanie kogoś,
kto porozmawiałby ze mną i grupą samopomocy, którą utworzyłyśmy. Proszę nas dłużej nie
lekceważyć. Waszym mottem zawsze byÅ‚o: »Lotnictwo samo dba o siebie«. ProszÄ™ mi podać
dzień i godzinę, kiedy to nastąpi . Ten list również podpisała %7łona kapitana Patricka Starra,
Kate Starr . Też da go do podpisania dziewczynkom.
Patricku, wiem, że wrócisz. Moje serce by mi powiedziało, gdybyś nie żył. Wiem, że chcą,
abym uwierzyła, iż poległeś, ale nigdy się tego nie doczekają. Codziennie się za ciebie modlę.
Nie ma dnia, żebyśmy o tobie nie rozmawiały. Dziewczynki całują twoje zdjęcie na dobranoc. Ja
też. Wiem, że Bóg ma cię w swojej opiece.
Kate ogarnęła taka chęć rzucenia czymś, że aż musiała zacisnąć pięści. Co by jej z tego
przyszło? Coraz lepiej potrafiła panować nad swoimi nerwami. Zawsze bądz optymistą, staraj się
każdą sytuację wykorzystać możliwie jak najlepiej to było motto Patricka.
Dzień zleciał szybko i zanim się obejrzała, dziewczynki już spały. Wkrótce powinien się
pojawić Bill Percy. Ogarnęła ją fala optymizmu; listy wyśle pózniej. Zastanawiała się, czemu
czuje się tak pewnie, skąd ten przypływ nadziei. Już wcześniej wysyłała podobne listy i nigdy nie
dostała odpowiedzi. Co się teraz zmieniło? Doszła do wniosku, że to dzięki tym czekom w
tajemniczych kopertach oraz rozmowie z Bethany.
Po pięciu minutach obecności Billa Percy ego Kate uświadomiła sobie, że nigdy naprawdę go
nie lubiła. Nie chodziło o to, że miał zimny wzrok i zawsze uciekał gdzieś oczami. Jego głos nie
był współczujący, tylko irytujący poczęstowała go herbatą owocową i ciasteczkami,
upieczonymi przez Dellę. Wypił, zjadł, a potem rozsiadł się i czekał.
Bill, upłynęło dwa i pół roku. Mówili sobie po imieniu, ale nie miało to najmniejszego
znaczenia. Musieliście otrzymać jakieś informacje o Patricku. Jak długo będzie jeszcze trwała
ta wojna? Jeśli mi nie odpowiesz, zwrócę się do dziennikarzy, będę prosiła, błagała, padnę na
kolana, zrobię wszystko, by się w końcu czegoś dowiedzieć. Inne żony czują się tak samo.
Zasłużyłyśmy sobie na coś więcej.
Kate, otrzymujesz żołd kapitana Starra, prawda?
Tak, ale załatwienie tego trwało prawie cztery miesiące. Dopiero kiedy zagroziłam, że
zadzwonię do Waszyngtonu, po trzech godzinach dostałam odpowiedz. Powinieneś mi pomagać.
Co dla mnie zrobiłeś, Bill? odnoszę wrażenie, że nawet mnie nie lubisz.
Nieprawda. Myślę, że jesteś przemęczona. Zastanów się tylko. Jeśli uznamy twojego męża
za zmarłego, otrzymasz rentę. Skromną rentę. Lepiej niech zostanie wszystko tak, jak dotychczas.
Jak tylko się czegoś dowiemy, natychmiast cię poinformujemy. Robimy wszystko, co możliwe.
Nie wywołuj zamieszania, Kate.
To zabrzmiało jak grozba. Zmusił się do uśmiechu, od którego Kate przeszły ciarki po
plecach. Powiedz mi, co znaczy owo wszystko . Wyduś to z siebie. My też mamy prawa. Na
miłość boską, upłynęło już dwa i pół roku! Kate spojrzała na Percy ego roziskrzonym
wzrokiem. Zastanawiała się, jak można takich ludzi, jak Percy, wyznaczać do kontaktów z
żonami i rodzinami. Patrzyła na niego, na zaczesane gładko do góry płowe włosy, na
wybałuszone, brązowe oczy. Wiedziała, że przyprawia go o wściekłość czerwona krosta na
prawym policzku. Zauważyła również, że zaciął się przy goleniu. Może właśnie szukali ludzi o
takiej aparycji. Miał nierówne zęby i nigdy się nie uśmiechał. Może to przez te uszy czuje do
niego antypatię, pomyślała. Zdawały się za małe w stosunku do długiej, wąskiej twarzy. Nie
lubiła Percy ego ani jego długich, kościstych palców, którymi bębnił niecierpliwie w stół.
Wiem, że upłynęło dużo czasu. Każde twoje zapytanie kieruję do odpowiednich ludzi.
Posłuchaj mnie, Kate, nie wszczynaj wrzawy. Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli rozpętasz jakąś
akcję, komuniści wszystko zwąchają i mogą zacząć zle traktować jeńców? Musisz zachować
spokój i opanowanie. Robimy wszystko, co tylko możliwe. Kiedy się czegoś dowiemy,
natychmiast cię poinformujemy. A teraz powiedz mi, dlaczego chciałaś się ze mną tak pilnie
spotkać.
Bill, nie pozwolę się już dłużej zbywać. Zamierzam uczynić wszystko, co w mojej mocy,
by dowiedzieć się czegoś o losie mojego męża, i zachęcam inne żony do tego samego. Napisałam
dziś listy do prezydenta, do Departamentu Stanu, do wszystkich generałów, których nazwiska
znalazłam w książce telefonicznej lotnictwa. Jeśli będę musiała, zwrócę się do środków
masowego przekazu. To prawda, że mam szczególny powód, by się z tobą spotkać. Zanim
Percy zdążył mrugnąć powieką, wyciągnęła czeki i koperty zza okładki książki kucharskiej.
Co to, do jasnej cholery, ma znaczyć? Domyślam się, ale chcę to usłyszeć od ciebie.
Nie mam pojęcia, Kate.
Czy Patrick brał udział w jakiejś& w jakiejś tajnej operacji z rodzaju tych, o których piszą
w powieściach szpiegowskich? Czy to łapówka, żeby mnie uciszyć? Nie chcę tych pieniędzy,
chcę swego męża, żywego lub umarłego. Chcę wiedzieć, muszę wiedzieć. Więc zabierz to i
oddaj, komu trzeba. Chcę, żebyś wiedział, że zrobiłam fotokopie, które znajdują się w
bezpiecznym miejscu. Nie sądzę, bym znów do ciebie zadzwoniła, Bill, więc możesz je
przekazać komuś bardziej potrzebującemu. Przyjmij też dobrą radę: zmień podejście do swych
podopiecznych.
Słuchaj, Kate, jesteś zmęczona, zrobiło się pózno&
Owszem, zrobiło się pózno, ale nie jestem zmęczona. Jestem rozczarowana i
zdegustowana.
Kate, nie łam zasad polityki nie nagłaśniania sprawy , jak ją nazywasz.
Dobranoc, Bill powiedziała Kate, przytrzymując dla niego drzwi. Zauważyła, że czeki i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]