do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dał poważnie.
O jakich osobistych doświadczeniach on myśli? Czy chodzi o jakiś kon­
kretny przypadek? Czy to lady Agatha omal nie zawarła katastrofalnego
w skutkach małżeństwa? Czy dlatego była starą panną?
- Historia pani babki była bardzo pouczająca.
Więc to babka lady Agathy! ~ pomyślała Letty z chwilową ulgą. Nie
miała bladego pojęcia ani o grzeszkach lady Agathy, ani tym bardziej jej
babki. Czekał. A niech to licho porwie! Musi coś powiedzieć.
- Nie wiedziałam, że jeszcze się o... tym mówi. - Głos miała lodowaty.
- To było tak dawno temu.
Natychmiast okazał skruchę.
- Proszę mi wybaczyć. Nie miałem zamiaru sprawić pani przykrości.
Nie jestem snobem i nie chciałbym, żeby mnie pani za takiego uważała.
Snob? Zatem babcia Whyte musiała zrobić coś skandalicznego. Coś, co
kosztowało jąutratępozycji towarzyskiej. Co to mogło być? Nieślubne dziec­
ko? Oszukiwała przy grze w karty? Dała się przyłapać z kochankiem?
- Och, to żadna przykrość. Po prostu dziwię się, że coś tak... - postano­
wiła zaryzykować, opierając się na jego sformułowaniach - ...sensacyjne­
go mogło pana zainteresować.
Rzucił jej szybkie spojrzenie.
- Obawiam się, że posunąłem się za daleko i wprawiłem panią w zakło­
potanie. Przepraszam.
- To drobnostka. - W duchu odetchnęła z ulgą. Jednak żeby uniknąć
takich rozmów, będzie musiała wydobyć z Bigglesworthów informacje,
jaki grzech miała na swoim sumieniu babcia Whyte.
O czym ona myśli? Nie zostanie tu na tyle długo, by mogło to mieć
jakieś znaczenie. Jeszcze dzień, najwyżej dwa.
Wybrnięcie z tej kłopotliwej rozmowy wprawiło Letty w dobry humor.
Wspomniała przestrogę, której udzieliła sobie wcześniej tego wieczoru,
ale szybko uznała poprzednie obawy za objaw tremy.
Wieczór był piękny, uwolniła się od Nicka Sparkle'a, sir Elliot był nią
zauroczony i miała przed sobą cały dzień, kiedy będzie udawać dowcipną,
elegancką i podziwianą lady Agathę. No, może dwa dni, pomyślała, pa­
trząc na wyraźny profil sir Elliota.
W milczeniu odprowadził ją do wejścia. Stojąc przy drzwiach, odwróci­
ła się do niego i uśmiechnęła.
- Dziękuję za spacer, sir Elliocie. Było mi bardzo miło.
46
- Mnie również.
- Zatem zobaczymy pana jutro?
- Z całą pewnością- powiedział cichym, głębokim głosem, od którego
przeszedł jej po plecach rozkoszny dreszczyk.
Podniósł do ust jej dłoń i schylił głowę, by musnąć ją pocałunkiem. Usta
miał ciepłe i miękkie, tak ciepłe i miękkie, że nie zauważyła chłodu w jego
uśmiechu, gdy się żegnał.
7
Lepszy silny charakter niż miękkie serce.
J eśli nie jest lady Agathą Whyte, to w takim razie kim jest? Po co ktoś
miałby się pod nią podszywać? Musiał się mylić...
Elliot przegarnął palcami włosy.
Już dawno nie był tak poruszony obecnością kobiety. Podniósł rękę i zo­
baczył zarys swych opalonych palców na koronce jej sukni. Pod dłońmi
czuł jej kibić, gdy zdejmował ją ze ściany. Słyszał jej śmiech, widział we­
sołą linię ust, czuł zapach ciepłej skóry...
Potrząsnął ręką, jakby w ten sposób mógł uwolnić się od wspomnienia
o niej. To niemożliwe, by była oszustką i zwykłąnaciągaczką.
Usiłował znaleźć inne wytłumaczenie jej dziwnego zachowania. Może
przyjechała ta, by wygrać zakład. Pamiętał dni spędzone w towarzystwie
i wiedział, że to całkiem możliwe, by ktoś, może nawet sama lady Agatha,
z nudy, rzuciła jej wyzwanie, by wcieliła się w rolę lady Agathy.
A może naprawdę nią była - niepoprawną ekscentryczką? Dotarły prze­
cież do niego podobne informacje. To mogło tłumaczyć, że od czasu do
czasu posługiwała się ulicznym żargonem. Chociaż nie wyjaśniało kwestii
sukni. Wiedział, że nawet najbardziej zdziwaczała dama prędzej by umar­
ła, niż chodziła w sukni, w której podróżowała, choćby chwilę dłużej niż
to było absolutnie konieczne.
A jak wytłumaczyć jej młody wygląd? Nie było na świecie kremu ani
balsamu, który mógłby przywrócić sprężystość jej krokom, blask oczom
i piękny połysk włosom.
I wreszcie, co najbardziej zastanawiające, jak to możliwe, by lady Aga­
tha nie wiedziała, że jej babka, ósma córka mało znaczącego irlandzkiego
ziemianina, dzięki rozsądnym radom i nieposzlakowanej reputacji stała
się jedną z dam dworu królowej Wiktorii?
Ta lady Agatha najwyraźniej myślała, że rozmawiają o czymś, co zhań­
biło jej babkę.
A przecież nic takiego nie miało miejsca.
On nawiązał do faktu, że chociaż babka lady Agathy zaczęła równie
skromnie jak Angela, osiągnęła w towarzystwie tak wysoką pozycję, że
nie tylko ją zaakceptowano, ale wręcz darzono szacunkiem. Nigdy nie
padł na nią choćby cień skandalu, a w jej życiu nie było niczego, co można
by określić jako sensację.
Ta kobieta musi być oszustką.
Chyba że... miała na myśli swoją drugą babkę, o której nic nie wiedział.
Wyszedł ze stajni, kierując się w stronę domu. Twarz miał poważną.
Jutro zatelegrafuje do Londynu i dyskretnie zdobędzie informacje. Wie­
dział, że będzie musiał poczekać na odpowiedź. Tymczasem będzie się
trzymał jak najbliżej owej damy.
Kimkolwiek była.
Letty szeroko rozłożyła ramiona i padła na plecy, zagłębiając się w pu­
chowym materacu. Mikrus obudzony brutalnym wstrząsem mruknął i z po­
wrotem ułożył się do snu.
Spojrzała na zegar stojący na kominku. Druga w nocy, właśnie skończy­
ła rozpakowywać kufry lady Agathy. Była zbyt ożywiona po wieczornym
spacerze z sir Elliotem, by myśleć o zaśnięciu. Rozejrzała się wokół zado­
wolona.
Na każdej wolnej powierzchni rozrzucone były suknie i materiały, jedne
zwinięte w bele, inne zawinięte w bibułkę i powiązane w paczki. Cieniutki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl