do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Przestań. Nic mu nie będzie. Potrzebuje po prostu
pomocnej dłoni, tak jak wcześniej Margot; Rome jest twardzielem,
wyliże się. Nienawidzi okazywać słabości i nienawidzi myśli, że
świat się bez jego pomocy nie zawali. Nawet jeśli przyjdzie mi
zmusić go do tego siłą, gwarantuję ci, że z tego wyjdzie.
Pokręciłam głową i opadłam na kolorowe poduszki. Rome
nie był kimś, kto mógł zapewnić oparcie  był rozchwiany
emocjonalnie i nieokiełznany. No i, cóż, musiałam przed sobą
przyznać, że może właśnie to mnie do niego przyciągnęło.
 Nie chcę być z kimś, kto będzie ze mną z poczucia
obowiązku, Shaw. Nie chcę być z kimkolwiek, komu nie zależy na
mnie tak, jak mnie na nim. Nawet jeśli noszę jego dziecko. Nie
zamierzam dopuścić do powtórki tego, przez co przechodziłam z
Jimmym.
Shaw skrzywiła się kwaśno.
 Rome to nie Jimmy. On nigdy nie zrobiłby ci czegoś
takiego.
 Nie, Rome jest inny, jednak myślałam, że będzie& lepszy?
Nie mogę pozwolić na to, żeby za każdym razem, kiedy jest mu
ciężko, odwracał się na pięcie i zwiewał. To nie jest wyjście  a już
szczególnie nie teraz.  Nie zamierzałam wspominać o tym, jak
bardzo zabolała mnie jego nagła rejterada. Ten ból był dla mnie
czymś niepojętym, biorąc pod uwagę to, jak świeży i kruchy był
nasz związek  nie mówiąc już o tym, że do białej gorączki
doprowadzał mnie fakt, że jego odejście odczuwałam jako cios o
wiele bardziej dotkliwy niż krzywdę, którą wyrządził mi Jimmy.
 On jest wart, żeby o niego walczyć.
 Bo to Archer?  parsknęłam drwiąco. Nie chciałam, żeby
zabrzmiało to tak cynicznie, ale w tej chwili miałam na głowie
większe zmartwienia niż Rome i jego problemy.
 Nie. Dlatego że to wspaniały człowiek, który ostatnio
przechodzi trudny okres. Pamiętasz, jak mi opowiadałaś, jaki
załamany, jaki zdołowany był Rule po śmierci Remy ego? Rome
przechodził przez to samo, Coro  tylko że musiał się z tym
zmierzyć, walcząc na froncie  i to patrząc, jak wokół umierają
jego koledzy. Może po prostu potrzebuje kogoś, kto uświadomi
mu, że musi się wreszcie uwolnić od tych koszmarów?
Nie chciałam się o to z nią wykłócać, bo w głębi duszy
częściowo się z nią zgadzałam& jednak to ja zostałam sama w
ciemności po tym, jak on zniknął bez słowa tamtej nocy  i to
bolało. I to podwójnie  bo cierpiałam także przez to, że on cierpi.
Na samo wspomnienie o przerażeniu lśniącym w jego niebieskich
oczach i widocznym nawet w mroku, o rozpaczy malującej się na
tej przystojnej twarzy ściskało mi się serce, ale nie mogłam go
zmuszać, żeby mnie do siebie dopuścił. A już na pewno nie
ułożyłoby nam się, jeśli zamierzał uciekać ode mnie za każdym
razem, kiedy dostanie ataku paniki. Nie musiał mnie chronić przed
sobą samym. Potrafiłam sama o siebie zadbać.
 Daj mi po prostu kilka dni na przywyknięcie do
świadomości, że noszę w sobie małą istotę ludzką. Może potem
będziemy mogły porozmawiać o tym, jak zamierzam postąpić z
wielkim bratem Archerem.
Ayden pokiwała głową i rzuciła Shaw ostre spojrzenie.
 To dobry pomysł. A teraz  apeluję o spokój. Shaw, pomóż
mi dokończyć wino. Fakt, że Cora nie może sobie teraz na nie
pozwolić, nie oznacza, że nie możemy spędzić dziewczyńskiego
wieczoru, jak na taki wieczór przystało.  Poruszyła znacząco
brwiami i spojrzała na mnie porozumiewawczo.  Poza tym Jeta
nie było w domu od wieków, a ja stęskniłam się za seksem po
pijaku.
To wystarczyło, żebym zaczęła się śmiać i spróbowała się
odrobinę rozluznić  i nacieszyć resztą wieczoru spędzonego w
towarzystwie przyjaciółek. Przyszłość była jedną wielką
niewiadomą, ale ja nie zamierzałam się dać jej przytłoczyć. Będzie
dobrze, wiedziałam to  niezależnie od tego, czy oznaczało to
wędrowanie przez życie samej, czy skopanie dupy Rome owi
Archerowi. Byłam przerażona, ale i podekscytowana. To nie była
przyszłość, którą bym dla siebie zaplanowała  nie bez solidnej
dawki świadomości tego, z czym to się wiąże  ale nie należałam
do osób, które potrafi wytrącić z równowagi coś takiego jak ciąża
 i to nawet nieplanowana. Wiedziałam aż za dobrze, jak to jest
dorastać bez matki, bez miejsca, które można by nazywać domem,
nie mieć stałego zaczepienia. Nie zamierzałam pozwolić, żeby
moje własne dziecko przechodziło przez to samo i wiedziałam na
bank, że zrobię wszystko, żeby tego dokonać.
Gdy posiadówa dobiegła końca, położyłam Ayden spać  bez
Jeta. Wciąż gdzieś się szlajał z Rowdym i Nashem, ale byłam
pewna, że jak tylko wróci do domu, znajdzie bez problemu sposób,
żeby ją dobudzić. Shaw wyszła nieco wcześniej; miałam wrażenie,
że dostaje już świra od powstrzymywania się przed zasypaniem
mnie milionem pytań i jednocześnie wyśpiewywaniem peanów na
cześć Rome a. Była naprawdę świetną przyjaciółką, ale w tej
sytuacji znalazła się między młotem a kowadłem. Gdybym nie
była takim uparciuchem, a Rome takim głąbem, może i
zdołałabym wykrzesać dla niej choć odrobinę współczucia, ale
zamiast tego zmusiłam ją tylko do obiecania, że nie wygada
Rule owi nic o dziecku, dopóki nie policzę się ze starszym
Archerem. Chętnie na to przystała, a zanim wyszła, przytuliła mnie
i rzuciła mi porozumiewawcze spojrzenie.
Wiedziałam, że wszyscy chcieli tylko, żebym była szczęśliwa
i żeby Rome odzyskał spokój ducha i równowagę. Nie byłam do
końca pewna, czy te rzeczy były w tej chwili osiągalne. Miałam
wrażenie, że jeśli dopuszczę go do siebie na tyle blisko, żeby mi
złamał serce, oboje na tym ucierpimy. Nie byłam już taka pewna,
czy chcę ryzykować  nie, kiedy gra toczyła się o taką stawkę.
Następnego dnia kiepsko mi się wstawało. Pogodzenie się z
myślą, że nie funkcjonuję już jako samoistny byt było& dziwne.
Nie miałam zielonego pojęcia o ciąży ani rodzeniu, więc uznałam,
że powinnam trochę poczytać w Internecie. Zadzwoniłam też do
lekarza, żeby umówić się na wizytę, i zaczęłam się zastanawiać,
co, u licha, powiem mojemu ojcu. Na pewno jednak nie
zamierzałam dzwonić do Rome a. Był ostatnią osobą, z którą
miałam teraz ochotę rozmawiać.
Kiedy dotarłam do roboty, chłopaki byli już na miejscu i
przygotowywali się do pracy. Zazwyczaj otwieraliśmy o jedenastej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl