do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Przestała słuchać ostrzegawczego głosu, który jej powtarzał, że źle
robi. W jego objęciach czuła, że staje się silniejsza i piękniejsza.
Długo się całowali, potem Ryan ujął jej twarz w dłonie i
powtórzył szeptem:
- Pragnę cię.
-Tak.
- Słucham? - spytał zdezorientowany.
- Tak. Kochaj się ze mną - szepnęła, zagłuszając swój strach.
Ryan nie potrzebował kolejnej zachęty. Wziął ją na ręce i wszedł
do domu. Nie spiesząc się, zaniósł ją po schodach do sypialni i
delikatnie postawił przy łóżku.
Kelly przytuliła się do niego, bez słowa poddając się jego
gorącym pieszczotom.
- Pocałuj mnie - powiedział Ryan.
Kelly bez wahania spełniła jego prośbę, gdyż była to jedyna
rzecz, której teraz pragnęła. Całowali się długo i namiętnie.
Otaczającą ciszę przerywały ich stłumione westchnienia. W
obejmujących się ciałach żar pożądania stawał się nie do zniesienia.
- Chcę się z tobą kochać - wyszeptał Ryan zachrypniętym
głosem, odrywając wargi od jej ust.
93
Kelly czuła to samo. Drżącą ze wzruszenia ręką dotknęła jego
włosów. Ryan usiadł na łóżku i przyciągnął ją ku sobie. Odsłonił jej
piersi i zaczął je całować, wydając pomruk zadowolenia.
Kelly krzyknęła i mocno chwyciła go za ramiona. Fala
pożądania ogarnęła całe jej ciało. Czuła, że uginają się pod nią kolana.
Uniosła ręce, by Ryan mógł ściągnąć z niej podkoszulek. Potem zdjął
jej bokserki i majtki. Rzucił je na podłogę i zdecydowanym ruchem
przyciągnął ku sobie nagą Kelly.
Gdy się kładła na łóżku, przypadkowo musnęła ręką jego
przyrodzenie. Ryan westchnął z zadowoleniem i jednym ruchem
ściągnął kąpielówki. Kelly objęła go mocno, a na jej twarzy pojawił
się uśmiech. Jakże miło było trzymać w objęciach Ryana Sperlinga i
całkowicie nad nim panować.
- Dlaczego się uśmiechasz? - spytał Ryan.
- To nic - odparła, ale po chwili zapragnęła się z nim podrażnić. -
Myślę, jakie to miłe uczucie dawać ci rozkosz, a jednocześnie mieć
nad tobą władzę.
W jego oczach pojawił się niebezpieczny błysk.
- Naprawdę? - spytał, obejmując ją jeszcze mocniej i pieszcząc
ustami jej nabrzmiałe piersi.
- Pierwszego dnia w sklepie - ciągnęła Kelly, starając się skupić
myśli na wspomnieniach - od razu coś do ciebie poczułam.
- Ja pragnąłem cię jak wariat - przyznał Ryan, unosząc głowę i
patrząc jej w oczy.
- Naprawdę? - spytała ze szczerym zdziwieniem.
- Od początku chciałem mieć ciebie na wyłączność. -Myślałam...
94
- ...że podrywam każdą dziewczynę, która zbiera stare filiżanki?
- dokończył za nią.
Kelly udała obrażoną.
Ryan sięgnął ręką za jej plecy i dotknął stanika.
- Mogłabyś to zdjąć? - spytał.
- Rozpina się z przodu.
Ryan uniósł się na łokciu i odpiął biustonosz.
- Jesteś taka piękna - szepnął, dotykając jej pełnych piersi.
Potem zaczął delikatnie pieścić jej nagie ciało, rozpalając ją do
granic wytrzymałości. Kiedy wsunął palec między jej uda, zakręciło
jej się w głowie.
- Ryan - szepnęła zawstydzona.
On jednak nie przestawał, doprowadzając ją do ekstazy. Kelly
uniosła lekko biodra i poruszała rytmicznie ciałem. Zacisnęła dłonie
na jego ramionach, jakby były one jedynym ogniwem łączącym ją ze
światem. Ryan zaczął namiętnie całować jej mokre wnętrze, a po
kilku chwilach w pokoju rozległ się jej bezsilny krzyk. Palce jej rąk
zanurzyły się w gęstwinie jego włosów. Kelly czuła, że potęgująca się
rozkosz napina całe jej ciało jak strunę, która zaraz pęknie.
Obróciła głowę na bok, przyciskając usta do poduszki, by
stłumić krzyk. Jednak Ryan jednym ruchem odrzucił poduszkę, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl