do ÂściÂągnięcia | pobieranie | ebook | download | pdf

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Rzeczywiście - zgodziła się z nią Lina.
- Dlaczego?
- Nie wiem, jak ci to wytłumaczyć... Przywykłam do tego, że ludzie widzą we mnie tylko córkę
mojego ojca. Sama myśl o tym, że ktoś mógłby mnie pokochać jako mnie, zwyczajną Linę Marwan...
- A nie księżniczkę z bardzo bogatej rodziny, ale tego już Lina nie powiedziała. - To dla mnie bardzo
niezwykła sytuacja.
- Twoja rodzina jest bardzo bogata i pewnie ustosunkowana - domyśliła się Jennifer.
- No właśnie.
- A wyglądasz całkiem zwyczajnie - stwierdziła koleżanka.
- Dziękuję za uznanie - Lina się uśmiechnęła.
- Rozumiem, że się zdrowo napracowałaś, żeby osiągnąć ten stan. - Jennifer się roześmiała.
- Jasne - przytaknęła Lina.
Jennifer nawet nie umiałaby sobie wyobrazić, jakiego niezwykłego wyczynu Lina dokonała. Po-
zbywanie się ochroniarzy to była bułka z masłem w porównaniu z tym, ile się musiała napracować,
żeby nikt się nie domyślił, że w ogóle chodzi za nią ochrona.
Dziewczyny powoli wracały do domku kempin-
58
LUCY MONROE
gowego. Lina cały czas się zastanawiała, co by się stało, gdyby powiedziała Sebastianowi, że go ko-
cha. Nie była pewna, czy powinna to zrobić, czy może zachować tę informację dla siebie. A może
lepiej zaczekać, aż on pierwszy wyzna jej uczucie? Dopiero teraz żałowała, że nie słuchała uważnie,
jak szkolne koleżanki opowiadały o swych miłosnych podbojach. Miałaby przynajmniej jakiś punkt
odniesienia.
A co, jeżeli się okaże, że Sebastian rzeczywiście ją kocha? I jakie to będzie miało znaczenie dla Liny i
dla całego jej dalszego życia? Wiedziała, że rodzice sami wybiorą jej męża. Zapewne nawet nie
zechcą wysłuchać jej zdania, tylko uzgodnią w jej imieniu taki kontrakt małżeński, jaki im będzie
odpowiadał. Będzie mogła mówić o wielkim szczęściu, jeśli uda jej się poznać pana młodego
wcześniej niż podczas ceremonii zaręczyn.
Ciekawe, co zrobią, kiedy się dowiedzą, że sama wybrałam sobie życiowego partnera, pomyślała. No,
trochę przesadziłam. To, że Sebastianowi było przyjemnie mnie pieścić i całować, nie oznacza, że
chciałby ze mną spędzić całe życie.
Tyle wiedziała na pewno. Z rozmów swoich szkolnych koleżanek. Pociąg seksualny i miłość to dwie
zupełnie różne sprawy. Niestety, łatwiej było o tym przekonać rozum, niż zmusić serce do za-
akceptowania takiej ponurej prawdy. Tak czy siak, gdyby jej rodzice się dowiedzieli, że Lina ma
CÓRKA KRÓLA
59
zamiar spotykać się z Sebastianem, to pewnie by się wściekli. Oboje. Tak bardzo kochała Sebastiana,
że trudno byłoby jej utrzymać swą miłość w tajemnicy. I chociaż bardzo chciała spędzać z nim więcej
czasu, to miała nikłą możliwość pozbywania się ochroniarzy na jeszcze dłużej, niż to robiła
dotychczas.
Czemu to nie może być proste, zastanawiała się Lina. Jestem księżniczką. Powinno mi być łatwiej, a
tymczasem tytuł utrudnia mi normalne życie i uniemożliwia realizację marzeń. To nieuczciwe!
Mogła się buntować, dopóki robiła to w myślach. Przecież dawno już się nauczyła, że życie nie jest
uczciwą grą z jasno określonymi zasadami. Wprost przeciwnie.
W ciągu kolejnych dni Sebastian nieustannie udowadniał Linie, jak dobrze ją rozumie i jak bardzo
szanuje jej uczucia. Traktował ją z szacunkiem i starał się do niej zanadto nie zbliżać, żeby dać jej czas
na uporanie siÄ™ ze sprzecznymi emocjami.
Podobała jej się ta własna dopiero co odkryta i szybko rozwijająca się seksualność, ale jeszcze nie
czuła się z nią swobodnie. Wciąż zawstydzała ją otwartość, z jaką poddała się pieszczotom Sebastiana.
Mama by się wściekła, jakby się o tym dowiedziała, pomyślała Lina. Co tam mama! Nawet ciocia,
choć bardzo tolerancyjna, także byłaby
60 LUCY MONROE
oburzona. Nie mam pojęcia, skąd u mnie ten całkowity brak opanowania.
Lina przez całe życie doskonaliła sztukę panowania nad emocjami. A mimo to ten jeden jedyny raz nie
udało jej się opanować. A więc wniosek sam się nasuwał: jeśli nie chciała już nigdy więcej stracić
kontroli nad sobą, musiała się trzymać jak najdalej od Sebastiana Hawka. Sęk w tym, że chciała być
blisko niego, a nie unikać go za wszelką cenę. A skoro tak, musiała się jakoś pozbyć poczucia winy i
wstydu, które nyak nie chciały jej opuścić.
Właściwie życzyła sobie, żeby Sebastian dążył do zbliżenia, ale on unikał tego jak ognia. Za to także [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nutkasmaku.keep.pl